Pewnie każdy, kto lubi ciasto drożdżowe ma swój ulubiony rodzaj. Dla mnie ciasto, które piecze moja Mama jest tym najulubieńszym. Ma swój niezapomniany smak, który kojarzy mi się z latami dzieciństwa oraz ciepłem domu, który pachniał tym wypiekiem. Niby zwykłe ciasto, ale dla mnie to magia :) Koniecznym elementem jest gładka i błyszcząca skórka. Tak...wiem, pewnie większość z Was lubi ciasto z kruszonką. Ja jednak wolę takie, kruszonka nie jest tu konieczna, ale rodzynki tak. Uwielbiam je. Pamiętajcie, że
W Czerwcowej Piekarni Amber zaproponowała przepis na chleb z bloga René - broot.de . To chleb pełen smaku i aromatu. Czytając przepis miałam obawy co do ciasta, ale nie sprawiło mi ono żadnych problemów. Może dlatego, że postanowiłam wyrabiać je ręcznie, żeby lepiej wyczuć gęstość i sprężystość masy. Cieszę się, że upiekłam ten chleb. Zawiera sporo błonnika, migdały, które w razie nietolerancji można zamienić na jakieś orzechy, które lubicie i orkisz, wartościowe ziarno ze zbóż pszenicznych. Popełniłam ty
forma na ok. 1 kg chleba